bluza Nike (nowa kolekcja)
legginsy i buty Nike (kupione na wyprzedaży)
Popadacie w wyprzedażowe szaleństwo? Zdarza Wam się biegać w amoku od sklepu do sklepu w poszukiwaniu rzeczy z metką 70% off? Lub dawać nura w stertę rzeczy rozrzuconych na stole nad którym wisi baner "sale"? Kiedy jeszcze studiowałam zawsze z niecierpliwością czekałam na wyprzedaże, wpadałam wtedy do centrum handlowego i kupowałam co popadnie a głównym kryterium była cena. W rezultacie wychodziłam z torbą ubrań, które wprawdzie były tanie ale czy rzeczywiście potrzebne? Miałam szafę pełną ubrań a nadal nie miałam się w co ubrać...
Z czasem moje podejście do wyprzedaży bardzo się zmieniło i teraz kupuję tylko to czego naprawdę potrzebuje. Buty do biegania kupuję raz w roku i tylko w okazyjnej cenie, za pegasusy ze zdjęć zapłaciłam połowę ceny. Podobnie było z legginsami, kosztowały o połowę mniej a przy kasie okazało się , że kupując dwie rzeczy druga jest przeceniona o dodatkowe 50%. To dopiero super okazja!
A Wam udało się upolować coś ciekawego?
Do zobaczenia!
Świetne buty! ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo wygodne 😊Polecam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń